Wojna obronna Polski w 1939 roku

Walki i zajmowanie terenu przez najeźdźców hitlerowskich na terenie Sanoczyzny

Po zajęciu Czechosłowacji w 1939r. i aneksji Sudetów hitlerowcy utworzyli dwa organizmy całkiem od siebie zależne. Był to protektorat Czech i Moraw oraz faszyzująca Słowacja, której premierem był ksiądz Tisso. Tuż przed agresję na Polskę dywizje hitlerowskie weszły do Słowacji, okrążając Polskę od południa. Sami Słowacy także uczestniczyli w agresji.

Granicę ze Słowacją ochraniać i bronić na naszym terenie miała Grupa Operacyjna „Jasło” (później znana jako Grupa Południowa) pod dowództwem generała Orlik – Łukoskiego. G.O. składała się z dwóch dywizji – 24DP oraz 11KDP generała Prugara Ketlinga, dwóch pułków KOP oraz Batalionów Obrony Narodowej. Z pułków KOP oraz Batalionów O.N. otworzono dwie Brygady Górskie. Nas będzie bardziej interesowała działalność III Brygady, która liczyła 9 batalionów piechoty. Bataliony O.N. miały po około 500-600 żołnierzy, wyposażonych w broń osobistą oraz miały na stanie po 6 ciężkich karabinów maszynowych i 6 ręcznych karabinów maszynowych oraz moździerz – podwody (transport) tylko konne.

07.09.1939

07.09.1939

Teren obrony granicy – od przełęczy Ożanna koło Nowego Żmigrodu na wschód przez Jasło, Krosno, Sanok i Lesko. Na szkicu nr 1 widzimy działania frontowe – „nasz” odcinek, czyli pozycję III BG oraz stojących naprzeciw wojsk I Dywizji Górskiej (Niemcy) i Słowackich nie są jeszcze w ruchu – trwa wyczekiwanie.

Na szkicu nr 2 widzimy atak I DG na Nowy Żmigród i zdobycia w godzinie popołudniowych całkowicie zaskoczonej załogi Krosna oraz Dukli. Widzimy odwrót dwóch kolumn III BG na Sanok, część niestety skieruje się na prawo (Dydnia, Temeszów) i przekroczy San w ogólnym kierunku – Tyrawa Wołoska. Rozkazem dla III BG na ten dzień (8.09.) było opóźnianie marszu Niemców i organizacja obrony na Sanie. Nic to nie dało – poszczególne bataliony ze względu na małą mobilność i siłę ognia szły po kolei w rozsypkę. Niemcy wydzielili z I DG dwie zmotoryzowane kolumny. Grupa „Lang” (z którą był dowódca dywizji gen. Kübler) wyruszyła rano 9.09. z Krosna przez Haczów, Jaćmierz, Strachocinę i o godzinie 18.00 dotarła do Sanu pod Trepczą. Ponieważ nie napotkano oporu grupa brodem przeprawiła się, zajmując Olchowce, będąc już na tyłach Sanoka. Grupa południowa „Geiger” wyruszyła z Dukli, staczając walkę o Rymanów i Zarszyn, ok. godz.20 opanowała Sanok.

09.09.1939

09.09.1939

Ponieważ most na Sanie był spalony, Niemcy o świcie 10.09. przystąpili do jego odbudowy. Dowódca III BG – płk Kotowicz przebywał wtedy ze sztabem w Tyrawie Wołoskiej i meldował zwierzchnikom, że siłami (już wtedy) sześciu batalionów, na szerokości 30 km nie jest w stanie zorganizować obrony Sanu. Kieruje wojska dalej na wschód, czyli oś Krościenko – Chyrów.

11.09.1939

11.09.1939

Utworzono zapory obronne w Uhercach (Batalion O.N. „Sanok”) i Stefkowej (Batalion O.N. „Przemyśl”), co wykonano do świtu 10.09. Widzimy tę sytuację na szkicu nr 3, gdzie główne siły III BG (pułk KOP) wycofują się na Stary Sambor, a przez Przełęcz Łupkowską wkraczają Słowacy, którzy za dwa dni będą w Sanoku.

Wcześniej jeszcze, 10.09. trwa remont mostów w Sanoku i Zagórzu, który kończy się późnym wieczorem. W tym dniu około południa zostaje wysłane niemieckie rozpoznanie w kierunku Łukawica – Wujskie. Szpica oddziału zostaje w sposób nagły zatrzymana przez dwa plutony (piechoty i karabinów maszynowych) pod Bykowcami. Oddziałem dowodził porucznik rezerwy Marian Zaremba, który ginie tutaj z czterema żołnierzami. Straty wroga są dużo większe. Grupa „Geiger” o godzinie 11 uderza w umocnienia w Uhercach, a o 18 w zasieki pod Stefkową i wieczorem jest w Krościenku, koiło obecnej granicy państwowej.

Grupa „Lang” przez Tyrawę Wołoską, Kuźminę prze w kierunku Dobromila i dnia 11.09. obie grupy połączą się w Chyrowie. W tym dniu pułkownik Kotowicz melduje przełożonym o całkowitym rozproszeniu III Brygady Górskiej.

Jak widzimy na szkicach, dużo intensywniejsze walki prowadzone były w okolicach Dynowa, Birczy, czy Przemyśla. W Borownicy koło Ulucza ginie płk. Kotarba (dowódca pułku). To tu walczą wymienione wcześniej 24 Dywizja Piechoty i 11 Karpacka Dywizja Piechoty gen. Ketlinga, a także pokrewna II BG płk Stawarza.

Mało znane epizody tej wojny podobne w Besku i Olchowcach. Otóż szybkie grupy zmotoryzowane I DG – „Geiger” i „Lang”, miały za zadanie uchwycenie linii Sanu i jak najszybsze przejście Karpat przez przełęcz w Krościenku i nie wiedziały dokładnie gdzie i kiedy wjeżdżają na tereny mieszane narodowościowo. W Besku Rusini (Ukraińcy) wyszli witać „swych wyzwolicieli spad jarzma polskiego” – Niemcy myśląc, że to opór, rozstrzelali kilkanaście osób. Podobnie było w Olchowcach koło cerkwi, gdzie zginęło 6-8 osób.

Zaczynał się czas upokorzeń, mordów, biedy, grabieży, wysiedleń i wszystkiego złego, co niesie wojna. Co znamienne, dużo gorzej było po drugiej stronie Sanu, gdzie przez ponad półtora roku była sowiecka Ukraina. Obaj okupanci stwarzali sztuczne antagonizmy między Polakami i Rusinami, niegdyś zgodnie żyjącymi na tej ziemi.

autor: Pa-Rysz