Najświetniejszy okres w dziejach Sanoka i Ziemi Sanockiej

Najświetniejszy okres w dziejach Sanoka i Ziemi Sanockiej – to czas od II poł. XIV w. do I poł. XVII w.

Po nagłej śmierci (otrucie przez Bojarów) Jerzego Trojdenowicza w 1340 r. – drogą sukcesji, zgodnie z wcześniejszymi umowami, Księstwo Halickie zostało włączone do Korony Polskiej. Ziemia Sanocka wraz ze stołecznym (miastem od 1339r.) Sanokiem była najmniejszą z ziem, a większe to Przemyska, Lwowska i Halicka.

herb-sanok

Herb Ziemi Sanockiej – dwugłowy orzeł jest jednym z symboli Cesarstwa Bizantyjskiego, który przez małżeństwo księcia Rusi z siostrą cesarza Bizancjum stał się godłem Rusi Halickiej, a przez to także poszczególnych Ziem ze zmienionymi kolorami.

Kazimierz Wielki utworzył nowe z bardzo dużą autonomią, Województwo Ruskie i taka jednostka administracyjna funkcjonowała aż do I rozbioru Polski w 1772 roku. W szczytowym okresie Ziemia Sanocka posiadała 22 miasta i ponad 250 wsi – patrz mapa. Widzimy tu rozwój tego terenu i osadnictwo miejscowości na różnych prawach. Wspomniany król umocnił obwarowania zamku, wybudował kamienną wieżę obronną i mury z dwoma bramami – murowaną w kierunku miasta i drewnianą w kierunku biegu Sanu (Mrzygłód – Dynów – Przemyśl).
Kazimierz co najmniej trzy razy przebywał w Sanoku, a po jego śmierci namiestnikiem Rusi (później zwanej Galicją – zniemczona nazwa od Halicza) został Władysław Opolczyk. On też całą swą działalność kierował na zasiedlenie tych rzadko zaludnionych terenów. Przybywali w większości z zachodu: kupcy, rzemieślnicy i ludność rolnicza. Zbiegło się to w czasie wygnaniem Żydów z Hiszpanii, a oni przemierzając Europę w znacznej większości znaleźli miejsce do życia w Galicji.

herb-sanok

Herb miasta Sanoka: pole górne – zaznaczające przyłączenie Ziemi Sanockiej do Korony; pole lewe – Święty Michał Archanioł zwyciężający w walce z szatanem (herb Sanoka za czasów przynależności do Księstwa Halickiego); pole prawe – wąż (smok) połykający saracena (niewiernego) – herb rodu Sforzów, czyli królowej Bony. Herb zwieńcza korona, zaznaczająca status miasta – Królewskie Wolne Miasto Sanok.

mapa-ziemi-sanockiej

Rozwój osadnictwa ziemi Sanockiej w latach 1340-1650.

rus-halicka

Ruś Halicka

Kazimierz Wielki utworzył nowe z bardzo dużą autonomią, Województwo Ruskie i taka jednostka administracyjna funkcjonowała aż do I rozbioru Polski w 1772 roku. W szczytowym okresie Ziemia Sanocka posiadała 22 miasta i ponad 250 wsi – patrz mapa. Widzimy tu rozwój tego terenu i osadnictwo miejscowości na różnych prawach. Wspomniany król umocnił obwarowania zamku, wybudował kamienną wieżę obronną i mury z dwoma bramami – murowaną w kierunku miasta i drewnianą w kierunku biegu Sanu (Mrzygłód – Dynów – Przemyśl).
Kazimierz co najmniej trzy razy przebywał w Sanoku, a po jego śmierci namiestnikiem Rusi (później zwanej Galicją – zniemczona nazwa od Halicza) został Władysław Opolczyk. On też całą swą działalność kierował na zasiedlenie tych rzadko zaludnionych terenów. Przybywali w większości z zachodu: kupcy, rzemieślnicy i ludność rolnicza. Zbiegło się to w czasie wygnaniem Żydów z Hiszpanii, a oni przemierzając Europę w znacznej większości znaleźli miejsce do życia w Galicji.

Grzbietem Karpat gnała na wypas swoje stada wołów, owiec ludność od Multanów, Besarabii, ogólnie znana jako Wołosi. Byli wyznania prawosławnego, a osiedlenie ich także miało specyficzne prawa – np. opłatę za tereny wypasowe, rolne, czy plac pod budowę domu, regulować można było w naturze, np. ilością jagniąt, owiec, bydła. Z naszych stron żywa jest legenda, że kościół w Mrzygłodzie (jako wotum Bogu za zwycięstwo grunwaldzkie) był budowany rękami jeńców z tej wojny, ale że ich dużo osiedliło się w pobliskich miejscowościach.

Za czasów namiestnictwa Opolczyka w 1377 roku zostali sprowadzeni ze Lwowa oo. Franciszkanie, który wpierw zajęli kościółek przy domu ubogich za murami miasta. Stał tu, gdzie znajduje się gmach PBK. Pod koniec XIV wieku Sanok miał trzy kościoły: farny, murowany na placu św. Michała; wspomniany wcześniej „za murami”; oraz nowo wybudowany drewniany w miejscu obecnego kościoła Franciszkanów. Było co najmniej dwie cerkwie prawosławne – jedna na wzgórzu zamkowym, a druga za murami w miejscu dzisiejszego ZS 1.
Prace, które już niedługo zaczną się na „małym rynku” na pewno pozwolą więcej wiedzieć o tym pierwszym murowanym kościele.
Synagogi powstawały stopniowo, a największa vis a vis Zajazdu koło Zamku i została zburzona przez Niemców. W tym miejscu stała także mniejsza, ale starsza synagoga, a ostał się budynek szkoły rabinackiej, obecnie archiwum miejskie.
Pozostały jeszcze dwa domy modlitwy na ul. Franciszkańskiej i Cerkiewnej.

Największe czasy świetności Sanoka, ale i regionu były za panowania Jagiellonów, z których pierwszy zapragnął właśnie bez specjalnego rozgłosu poślubić Elżbietę Granowską – Pilecką jako trzecią z kolei żonę. Jagiełło chciał mieć potomka, a znając upór szlachty, zwołał posiedzenie Rady Królewskiej na 1.05.1417r. w Sanoku (był w podróży do Lwowa), oświadczając, że jutro (2.05.) poślubi Elżbietę. Ślubu udzielił arcybiskup Lwowa – Rzeszowski, przyjęcie weselne odbyło się w zamku, ale król nie pogardził zaproszeniem Piotra Kmity i gościł także na zamku Sobień. Czwarty raz król poślubił młodziutką księżniczkę Sońkę (Zofię) Holszańską w Nowogródku. Ona dopiero urodziła dwóch synów, z których pierwszy jako król Polski i Węgier zginął w bitwie z Turkami. Zofia przebywała wtedy na sanockim zamku i to przybył prosto z Węgier biskup Zbigniew Oleśnicki, zawiadamiając ją o śmierci syna. Pewnie z nim przybył także sekretarz króla – Grzegorz z Sanoka.
Przez 26 lat wdowieństwa królowa co roku odwiedzała Ziemię Sanocką, ponieważ dochody starostwa bezpośrednio wpływały na jej wyprawę wdowią. Miała swój dwór, przebywała oczywiście też w Krakowie, gdzie panował jej młodszy syn Kazimierz Jagiellończyk.
Nie był to tylko przywilej królowej Zofii, ponieważ dotyczył także królowej Bony i jej córki królowej Węgiel Izabeli, która przez kilka lat przebywała tu z królewiczem Janem.

Za panowania Zygmunta Starego i Bony zamek został przebudowany i jego wygląd z niewieloma zmianami oglądamy do dzisiaj. Starostą Sanockim był wtedy Mikołaj Wolski, ochmistrz i powiernik królowej, człowiek światły i odważny. Po bitwie pod Orszą (1514r.) z Moskwą wiódł najznakomitszych jeńców papieżowi Leonowi X, był także w Ziemi Świętej. Po nim starostą był Stanisław Lubomirski, zmarły w 1558 roku, którego płyta nagrobna odkopana na placu św. Jana jest wmurowana w kościele farnym koło ołtarza Matki Bożej.

Bardzo barwną postacią był Mikołaj Cikowski – starosta w XVI w. Pochodził z Krakowskiego, był herbu „Pomian”, do którego przypisywani są Paszkiewiczowie – ale prawdopodobnie tylko (jakby byli) potomkowie wspomnianej osoby w tekście o nazwiskach. Był sekretarzem Zygmunta Starego, także jego posłem do Stambułu w sprawie córki króla – królowej Węgier Izabeli. Turcy po zajęciu Węgier chcieli, aby królowa opuściła dwa zamki. Po mediacji starosty jeden opuściła, drugi nie i tak zostało. Starosta dobudował skrzydło zamku od strony baszty, które później w skutek podmycia (w XVIII wieku) „runęło” do Sanu. Już wtedy Sanok, jako jedno z niewielu miast miał wodociągi, rynek, mury miejskie i bramy: Węgierską, Krakowską i Dynowską. Wtedy do Lwowa jechało się przez Dynów i Przemyśl – drogi przez Birczę nie było.

Pod koniec XVI wieku starostą sanockim został Jerzy Mniszech, pochodzący ze Śląska Cieszyńskiego – rodziny bardzo wpływowej „za Sasów”, dzierżącej tytuł starosty w rodzinie przez 200 lat do I rozbioru Polski. Z tego rodu pochodziła carowa Rosji – Maryna, żona Dymitra I, zwanego Samozwańcem. Jerzy Mniszech był krajczym koronnym i uczestniczył w mszy żałobnej ostatniego Jagiellona – Zygmunta Augusta. Zgodnie z rytuałem i funkcją podczas mszy siedział w zbroi na koniu i podczas śpiewania „Pater Noster” spadł z konia spadł z konia z trzaskiem na posadzkę świątyni. Biorąc pod uwagę późniejszy wiek wydarzeń historycznych, ten celebracyjny czyn był bardzo wymowny.

Przez wybieralność królów, walkę przy tym stronnictw, koterii, interesów rodów, nieudolność niektórych wybieranych monarchów potęga Polski słabła. Zaciekłość Wazów o miraż korony Szwecji, wojny z nimi, szczególnie tzw. „potop” doprowadziły do myśli i układów przeciwników do zaborów. Pierwszy zamysł powstał podczas potopu, kiedy na Polskę najechali” Brandenburgia, Szwecja i Siedmiogród. Dla naszych terenów bardzo niszczący był najazd hord księcia Rakoczego w 1657 roku. Miasto niszczyły także częste pożary – kościół farny (murowany przecież) po spaleniu dużej części miasta nadawał się tylko do rozbiórki. Po zaborze austriackim władze cywilne cyrkułu (powiatu) nie znalazły pomieszczeń w Sanoku i przez kilkadziesiąt lat powiat sanocki miał siedzibę w Lesku.

To podłamało morale narodu i jakby jakieś fatum wisiało nad potężnym wielonarodowym państwem, trzykrotnie większym od dzisiejszego. Stała się rzecz niezrozumiana – przy niedowierzaniu i bezczynności innych państw Rosja, Prusy i Austria dokonały rozbioru i Polska przestała istnieć. Tylko w dalekim Stambule, jeszcze długo po rozbiorach w pałacu sułtana, stał fotel dla posłańca (ambasadora) „Lechistanu”. Podobno przy wyczytywaniu ambasadorów państw akredytowanych przy nazwie naszego kraju następowała długa wymowna cisza.

autor: Pa-Rysz